A więc... Co się dzialo?
Po krótce o szkole.
We wtorek ćwiczyłam na wf. Ah~ to było męczące~! Po pierwsze ćwiczyłam na rowerku, jeszcze nie skończyłam a pani do mnie mówi, że muszę zaliczyć jej biegi. A więc po paru minutach oddechu weszłam na bieżnie. I w ciągu 12minut pokonałam dystans 1,7km. Nie jest moim skromnym zdaniem źle. xD Ale potem myślałam że umre, tak mi sie kręciło w głowie. Na nieszczęście mam dwie lekcje, a na drugiej byliśmy na dużej sali, koszykówka~!
Nie powiem, lubie tą grę, ale za dużo biegania. Nie zapominając o rozgrzewce, którą prowadziłam - bieganie. Ale dostałam 5. Więc moja średnia z wf nie wychodzi 0. Tak... taka jest prawda...
Kolejno były dwie matmy, które jak zwykle minęły mi... nie pamiętam o.O A~! Robiłam z moją Anną wspólnie zadania. Rozłożyłyśmy wielomian, którego nie dało rady rozłożyć. Zdolne jesteśmy~!
Następna była biologia i... GENETYKA~! Znaczy dopiero zaczynamy, ale już widzę, że będzie ona dość ciekawa. Wiecie np. cukier posiada DNA. A i oczywiście zjadając jabłko stajemy sie jabłkiem, ponieważ pochłaniamy jego DNA. Nie zapominając że mój kolega urodzi kurę... GENETYKA W 2H GÓRĄ~!
W środe... Jakoś nudno było. Zbłaźniłam sie na fizyce... i koleżanki wyśmiały mnie na chemii. Ponieważ robimy zadania, robimy i nikt tego nie rozumie a Lilien nagle "ale to jest proste" i wszyscy gapią na mnie jak na idiotę o.O. Ale ja po prostu jakoś to zrozumiałam.
Angielski... Ah ten angielski... nieważne... Ah~! Nie zapominając o historii: OSTATNI RAZ IDE DO NIEGO NA SPR. Od teraz będę mówić poprawy.
Nie dość że miałam zaznaczyć gdzie był kalwinizm podczas reformacji to jeszcze miałam twarze dwóch gości. NADAL NIE WIEM KTO TO BYŁ~! Będzie pałą... Lub jak to gada p. Andres: będzie bania...
A dzisiaj? Mój dzień zaczął się od zaspania. Wcale nie miałam spr. na pierwszej lekcji i wcale nie wiedziałam że tak będzie już wczoraj. Wcale.
Kolejno była religia... Gadaliśmy o grzechach i nagle ksiądz pyta się nas czy wiemy co to jest "onanizacja"? A my że to to samo masturbacja, a ksiądz, żę nie. Tak, miałam takie same oczy co wy. Wszędzie jest napisane co innego.
A oto co nam ksiądz powiedział: (Gen 38,8-10)
"Wtedy Juda rzekł do Onana: Idź do żony twego brata i dopełnij z nią obowiązku szwagra, a tak sprawisz, że twój brat będzie miał potomstwo. Onan wiedząc, że potomstwo nie będzie jego, ilekroć zbliżał się do żony swego brata, unikał zapłodnienia, aby nie dać potomstwa swemu bratu. Złe było w oczach Pana to, co on czynił, i dlatego także zesłał na niego śmierć."
Nieźle co nie? Ale szczerze? To ja w końcu nie wiem co znaczy to słowo.
Kolejno był Polski. Oficjalnie, ponieważ pani sobie poszła a my... nic nie robiliśmy? xDAh i Hiszpański... mam już kolejny sprawdzian. o.O I DOSTAŁAM 3+ FUCK YEAH~! Jestem taka szczęśliwa...
A teraz krótki przegląd zespołów, które ostatnio poznałam: (+ wybrane piosenki)
ACE - zakochałam się; w szczególności w skrzypcach,
Anli Pollicino - zakochałam się; tak po prostu,
BORN - polubiłam;... ale, czegoś mi brakuje, myślałam że będzie mocniejsze brzmienia
An Cafe - pokochałam; cóż, kiedyś mówiłam, że nie przypadł mi jednak ten keyboard do gustu (Yuukiego bardzo lubie~!) ale jednak sie myliłam ^^
D - zakochałam się; we wszystkim... nawet mojej koleżance się spodobali
D=OUT - zakochałam się; głos wokalisty ma coś w sobie...
Hide - polubiłam; ale niestety nic więcej... znów czegoś brakuje
i puki co tyle... jestem aktualnie na słuchaniu Kaggry i puki co mi sie podoba~!
więcej powiem wam jutro bo nie chce się rozpisywać ^^
Ale ty masz ciekawy plan dnia !!
OdpowiedzUsuńJa to się tylko w domu nudzę, albo na wykładach i nic fajnego się nie dzieje...