czwartek, 31 stycznia 2013

Nowy dzień... Ale czy coś to zmienia?

No więc jest czwartek. Piszę posta. Ale się szachnęłam.
Witam~





No cóż co działo się w szkole? A co miało się dziać? Nudno... Jak zwykle.
Wstałam normalnie koło 6:30 i nawet się zebrała, ale oczywiście zapomniałam z domu ankiety i się po nią musiałam wracać. Te parę minut spowodowało że nie było mnie na chemii T^T lubie ją... No i  przegapienie jednej lekcji z chemii organicznej a potem masakra.
Kolejno był angielski. Nie lubie tej baby. Wiecie mówi jedno a robi drugie. Oraz chce udupić moją koleżankę. Wie że ta ma problemy z nauką języków to zamiast jej jakoś pomóc to stwierdziła że to jej wina. O.o Dziwna baba. Ale wracając do lekcji. Wczoraj powiedziała nam, że przepyta nas ze słówek z tekstów. A dziś podczas pytania uznała że ze słówek z trzech a dokładniej dwóch lekcji, czyli nie z tekstów~! Ale ona uznała oczywiście że nam mówiła. /.< Ona jest dziwna i czasem mściwa.
Po angielskim nastąpiła historia. Nic ciekawego nie było oprócz syna Augusta II czyli Augusta III a dokładniej polskiej szlachcie, które jak to miała w zwyczaju rozwalała nam kraj. A w ogóle wiedzieliście, że August II miał około 360 dzieci... I WEŹ TO WYŻYW~! No ale do wszystkich się nie przyznał.
Polski? 'Nie-Boska komedia' nawet nie jest zła...
No i Hiszpański... Ah~ nic ciekawego... trochę śmiechu i w ogóle...


Ah~ nie lubię jeździć autobusami. Tłoczno, duszno i w ogóle... po prostu MASAKRA~! Ludzie nie rozumieją że ja mam plecak więc zajmuje troszeczkę więcej miejsca~! Ale najlepiej jest jak masz wolne miejsce ale nikt nie siądzie, tylko będą przed nim stać. No ja rozumiem, że jeśli stoi obok starsza osoba i wiesz, że będzie na ciebie krzywo patrzeć... ALE JEŚLI JEST TŁOK~! a ludzie nie mają gdzie stać?? Ah~ Wole już iść piechotą... Zdecydowanie...


Doszły do mnie właśnie ksążki z anglika. Oby były dobre.
No i zrobiłam obiad... za chwilę krótki przepis XD
Coś jeszcze? Chyba nie... A no i co z yaoi... yaoi... a pisze... prawie skończyła... zostało zakończenie... Lilien leń~! no i to wielki... np. 4 rozdział mam cały ale oczywiście nie chce mi się przeklepać go do kompa XD
Ah~ ide przepisywać CAŁY zeszyt do geografii T^T sprawdza jutro... i sprawdzian...


A teraz przepis~! Czyli co Lilien je... w sumie potrawa za około 20 zloty dla całej rodziny ;3

Składniki:
- pierś z kurczaka,
- mrożone warzywa,










- zupki błyskawiczne Vifon,










- przyprawa do potraw chińskich lub coś w tym rodzaju,










- sól, pieprz, curry, chili, czy co tam chcesz do przyprawienia

Przygotowanie:
1. Kroimy kurczaka w kostke i wrzucamy na rozgrzany olej.
2. Kiedy się usmaży dodajemy mrożone warzywa.
3. Czekamy aż zmiękną.
4. Sam makaron zalewamy wodą a przyprawy dodajemy do warzyw z mięsem.
5. Odsączamy makaron i również dodajemy do warzyw.
6. W odpowiedniej ilości wody (patrz na opakowanie) rozpuszczamy przyprawy do potraw chińskich i wlewamy do warzyw ciągle mieszając.
7. Przyprawiamy do smaku.

I GOTOWE~!

Prawda że łatwe?? Fakt, są problemy przy mieszaniu, ale warto. XD

A tak wygląda efekt:


Można to jeść pałeczkami, widelcem, łyżką... Łyżką nie polecam.... Palcami też możesz.... XD

 A na koniec... Właśnie skończyłam bransoletkę dla mojej Luny ;3


1 komentarz:

  1. Chyba jutro zrobię to twoje coś! Mam nadzieję że będzie dobre oO'
    Wszyscy chyba chcą, żebym eksperymentowała w kuchni XD

    OdpowiedzUsuń

magazyn Asia on Wave

Tutaj mnie znajdziecie